Wracamy po przerwie świąteczno - noworocznej, bo u mnie ona się przedłużyła do dnia wczorajszego. Miałam przy sobie teściów od świąt i mimo pomocy przy małej itp., to czasu na moje przyjemności jakby mniej.
Ale od wczoraj pokoik Emilki zdobią trzy małe pompony, które umocowałam na łóżeczku. Zielony pomponik jest grubszy i poszedł na ogień jako pierwszy, dlatego też nie jest idealny. Grunt że malutka się nim interesuje i próbuje łapać :) Dorobiłam kolejne dwa szare, trochę cieńsze i taki oto efekt końcowy:
Teraz tworzą się kolejne spódniczki tutu, jak tylko będą gotowe to na pewno trafią na bloga.
Pozdrawiam :)
Pompony są śliczne:)
OdpowiedzUsuńŚliczne, pięknie wyglądają nad łóżeczkiem :)
OdpowiedzUsuń